...

...

piątek, 9 sierpnia 2013

Moje wnętrze znów szepce.. Może nie jestem tak do końca pusta? Może jeszcze nie jestem martwa? Gdzieś jeszcze tli się iskierka czegoś dobrego co było we mnie.Dostrzegam, że świat jest piękny, przepiękny, a ja w jakimś niewielkim stopniu mam wpływ na siebie. Bo nie można okiełznać wiatru, nie da się zawrócić rzeki.. Ale teraz, kiedy muzyka gra i ogrania mnie zapach ukochanych kadzideł, kiedy znów chcę grać, gdy znów zaczynam pragnąć tworzyć, czuję, że powoli wracam do życia...Powolutku, jakby nie bardzo się chciało, bo żadnych wrzasków i pisków na początek...Zaczynam się budzić i znów cieszyć z niewielkich rzeczy.. Znów chcę być artystką, chce pozwolić obudzić się mojej wrażliwości, którą zdusiłam i usnałam za wadę..Ćwiczę swoje ciało, a joga niesamowicie pomaga mi w zwalczeniu złych myśli. Pomaga ogarnąć w głowie to co boli, oswoić to co potrafiło powoli zabijać.Moje wnętrze znów zaczyna żyć, znów szepce:



Jestem tutaj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz