Staram Ci się pokazać, że jesteś dla mnie wszystkim, ale widzę, że tego nie dostrzegasz.. Nie wszystko robię dobrze.. Staram się być po prostu w porządku...
Ty się boisz, ja się nie boję.
Nie boję się tego, że uczucia wybuchną. że będę chciała mówić tak. Nie boje się słabości, której już nie mam w sobie.
Lecz względem Ciebie jestem wciąż bezbronna jak dziecko przed kosą... A Ty potrafisz być tak zimny, tak lodowaty... W środku płaczę a Ty odchodzisz nieporuszony...
Dlatego własnie myślę, że już mnie nie kochasz.. nie tak jak kiedyś...
Dlatego, że mi nie ufasz, że czujesz strach. Oddalasz się.
Bo czy mozna tak samo kochać osobę, którą wyprało życie i podejmowanie złych decyzji... Czy możesz zaufać osobie, która Cię zdradziła.
Nie jestem dobrą kobietą.
Nie będę dobrą narzeczoną...
To co było zniszczyło mnie
To co miało miejsce zniszczyło i Ciebie
Nasze błędne decyzje zniszczyły naszą niewinność. Nasz związek doskonały. Czy potrafimy żyć na co dzień bez myśli o żalu, bez myśli o bólu?
Czy nasz związek wciąż może dawać nam szczeście... przynieść dni bez strachu.....
Dni bez strachu dla Ciebie i dla mnie....
Że odejdę... że odchodzisz
Nie wierzyłam w to, że ludzie mogą się zmienić, ale dziś jestem inna. Czuję to i wiem... Ale wciąż i wciąż jesteśmy odbierani przez pryzmat przeszłości..
Nic tego nie zmieni.. Nic...
Żadne uczucie, czas, żadne starania...