...

...

sobota, 23 lutego 2019

Oswojenie

Stoję naga przed Tobą i wiem, że zaraz wszystko się rozpocznie
nie boję się
Tylko czekam na to, aż przylgnę do Ciebie i poczuję jak jesteś blisko
Jak bardzo mnie chcesz
Jak bardzo mnie zaskoczysz

Chwilka niepewności. Moment, mijający w ułamku sekundy, bo już czuję ciepło Twojej skóry
Zaczynasz
Wiesz, że możesz. Wiesz, że nie odmówię, bo moje oczy płoną jak rozpalone węgle.
Wystarczy spojrzenie byś wiedział, co mam w środku
Jak bardzo pragnę i cała błagam, byś dał mi to o czym marzę
Bo jestem cała Twoja
Cała tylko dla Ciebie

Wpijasz się w moją szyję ustami, a ten moment jest do kości przeszywający
Gdy zaciskasz swoje wielkie dłonie na moich biodrach i cała niknę w Twoich ogromnych ramionach

Na nic nie muszę czekać
Cały czas wypełniony jest nami, a ja mam wrażenie, że się zatrzymujemy
I nie ma niczego wokół nas
Chcę tylko objąć Cię udami i poczuć w środku
 raz za razem
 głębiej i dłużej

Bo każdy centymetr mojego ciała należy do Ciebie
A każde marzenie spełni się tylko, jeśli to Ty będziesz jego sprawcą
Otwieram oczy i szukam wzrokiem Twoich
I choć nie patrzysz w moje oczy, to widzę jak patrzysz na mnie całą
Prawdziwa Pasja
Prawdziwa Miłość
Prawdziwe Pragnienie

Znów zamykam oczy i dumna rozpływam się w Twoim mocnym, bolącym, słodkich dotyku
Nie mogę być bardziej szczęśliwa
...
Otwieram przed Tobą całe moje serce i każdym dotykiem proszę o więcej
O kolejny pocałunek
Pieszczotę piersi
Pociągnięcie za włosy 
I patrzenia w moje oczy
Gdy z każdą kolejną , idealną sekundą
Coraz bardziej należę do Ciebie
Bo choć cała jestem Twoja
To są miejsca, których nie dzieliłam z nikim
Których obecności nie był świadomy nikt poza Tobą

Nawet ja sama

Bądź Mój
Błagam
Bądźmy Tym już zawsze












wtorek, 2 października 2018

Nasycone Niemożliwe Dokonane

Dla mnie marzenia się spełniają. Nie lubię być poprawiana, że marzenia "się spełnia". Oj nie.
A na pewno nie wszystkie.
Są takie, które od samego początku są skazane na niespełnienie. Na ciche spadanie z drapacza chmur. A potem roztrzaskują się w jednej chwili o rzeczywistość i jakaś część nas umiera.
Ja tak umierałam choć wiedziałam, że pewne rzeczy po prostu się nie wydarzą. Sny się nie ziszczą unosząc kąciki warg. Marzenia pozostaną marzeniami a rzeczywistość rzeczywistością.

I oto dziś wiem, że wielu rzeczy nie jesteśmy w stanie zrobić sami, bo nie zależą one tylko od nas. Wiele razy myślałam o Tobie spadając z takiego drapacza chmur. Wiele razy zderzałam się z brutalną, niesprawiedliwą rzeczywistością...

I oto jestem tutaj wśród promieni słońca i bukietów kwiatów. Wśród kosmyków włosów rozrzuconych przez wiatr gdy obejmujesz mnie ramionami i czuję szczęście..
Nasycone
Niemożliwe
Dokonane
...
I pomimo codzienności, której niektóre aspekty pozostają niezmienne, wiem, że jesteśmy jednością. Jesteśmy jednym, nierozerwalnym bytem i wiem, że to się nie zmieni, bo zostały zrównane z ziemią wszystkie mury, które zbudowałam. Wszystkie strachy i niezabliźnione rany stały się przeszłością. Chwytając Cię za rękę nie czuję strachu, że któregoś dnia jej zabraknie.

Jestem ukołysana
W Twoich ciepłych ramionach i Twojej trosce
Opiece i zaufaniu
Cała zanurzyłam się w Twojej Miłości odrzucając strach
A świat znów jest pełen Kolorów
Dźwięków i Zapachów
Przesiąknięty rozkosznym zatraceniem
Całkowitymy poddaniu się Tobie
Dziękuję Ci i bezgranicznie otwieram się na Ciebie

Bo teraz ja już jestem cała Twoja, a Ty jesteś cały mój
Kocham Cię
Kocham bezwarunkowo

Mój Mężu

Mój Najdroższy Mężu

...


sobota, 11 sierpnia 2018

Świadomość.

Wiele lat byłam bardzo nieszcześliwa, pogubiona, czułam się odtrącona i nieważna. Dziś, gdy jestem z kimś innym, zrozumiałam dlaczego tak było. Jasność sytuacji. Świadomość. Konkrety co do tego czego mogę oczekiwać, a czego nie. Bez półśrodków : "kiedyś", "już niedługo" , "być może". Dziś kiedy wiem czego mogę oczekiwać wszystko jest inaczej, wszystko jest jasne. Nie ma oczekiwania na coś co wciąż i wciąż nie nadchodzi.

Wyrzuciłam swoją obrożę, a przepiękne wspomnienia związane z naszą relacją pozostały w mojej głowie. Oprawione w piękną ramę. I cieszą. Zdobią. Przywołują piękne chwile. Ale już za nimi nie płaczę. Nie rozmyślam. Nie czuję bólu. W środku zawsze będę Uległa, ale dziś wiem, że nie zbuduję z Tobą takiej relacji. Od samego początku jestem Ci tak wierna, że sama siebie nie poznaję. Tylko Ty. Przez te wszystkie lata w mojej głowie. Nie ma tam nikogo innego. Jestem szcześliwa. Doskonale wiem czego mogę oczekiwać. Nie snuję wciaż marzeń , które nigdy się nie spełnią. Dziękuję Ci za tę jasną ścieżkę, którą mogę swobodnie iść, nie błądząc po omacku.

Zrozumiałam, że bycie Suką to coś pięknego, to żadna kara. To duży potencjał. I choć nie zostanie wykorzystany to nie rozpaczam, bo wszystko co mi dajesz to miód na rany, które poznaczyły moje sumienie. To kojący, uzdrawiający opatrunek.
Gdy się zjawiłeś , bądąc przy mnie każdego dnia byłeś mokrą gąbką, która starła z zapisanej tablicy wszystkie złe rzeczy, które były tam o mnie napisane.
Jesteś dla mnie jak lampa, która oświetliła lodowate, mokre , ciemne piwnice. Dała światło, pozwoliła znaleźć drogę do wyjścia, do nowego życia, bez wyrzutów sumienia. Bez ciągłego obwiniania siebie. Bez ciągłego oskarżania siebie samej, że jestem zerem.
Ale nie jesteś dla mnie tylko wybawicielem. Księciem na białym koniu, który dał mi wszystko gdy nie miałam nic. Jesteś dla mnie przede wszystkim partnerem. Nie stawiasz siebie na piedestale podkreślając jaki jesteś niesamowity robiąc dla mnie te wszystkie wspaniałe rzeczy. Jesteśmy równi. Przy Tobie znów jestem czysta. Jestem czysta jak łza. Nie Ty sam. Wspólnie. Wzięliśmy motyki i zaoraliśmy nasze pole. Zebraliśmy już pierwsze owoce, wciąż pielęgnując co posiadamy czekamy na kolejne.
Mineło już kilka lat odkąd Cię poznałam. Przez ten czas łącząca ludzi chemia i fascynacja dawno powinna się ulotnić. Związek powinien przechodzić kryzys, a my? My jesteśmy szcześliwi. Z każdym dniem kocham Cię mocniej. Jesteś mężczyzną, o którym zawsze marzyłam, ale życie sprawiło, że nie wierzyłam w miłość rodem z książek. Uszczęśliwiłeś mnie.Wierzyłeś we mnie. Stałeś po mojej stronie wspierając mnie i dopingując. Od początku starałam się maksymalnie i to się nie zmieni. Jesteś kimś o kogo zawsze będę walczyć i zabiegać. Zawsze dostrzegę w Tobie te płomienie, które rozgrzały mnie , gdy się poznaliśmy. Dlatego już nie moge doczekać się , aż chwycisz moją dłoń i założysz na nią obrączkę, aż w końcu spełni się nasze ogromne marzenie byśmy byli małżeństwem...
Nasz związek był bez szans, każdy to mówił, my też o tym wiedzieliśmy. Ale prawdziwe uczucie wygrało. Wszystko zmieniło. Bądź przy mnie, nawet tak jak teraz jesteś tysiące kilometrów ode mnie. Czekam :)

wtorek, 6 maja 2014

Chcę abyś był szczęśliwy...
Jak to jest, że był czas kiedy chciałam zrobić dla Ciebie wszystko.. Wszystko czego tylko zapragniesz, o czym pomyślisz, co poklatkowo stanie CI przed oczami i pobudzi Twoje myśli, zmysły...
Jak to jest, ze kiedy byłam gotowa na to, by dawać Ci wszystko, nie potrafiłeś przyjąć tego i odwdzięczać się tym samym... Wszystko przeciekało przez palce...
Długo walczyłam ale w końcu zabrało mi sił i zgubiłam się... Dziś już nie jestem zagubiona... Jestem w jakimś miejscu bez celu i drogowskazów. Bez drzew, ludzi, aniołów i słońca.. Bez deszczu i wiatru... Szeptów i krzyku... Słodycz zamieniała się w gorycz... Co więcej zrobić? Co więcej zrobić? Przejść nad tym do codzienności... odsunąć, uciszyć, zapomnieć... żyć...

I oto dziś... Zamykam oczy...
Przepraszam Cię, za to, że nie potrafię odwzajemniać Twoich pocałunków...
Przepraszam, że nie potrafię przyjmować Twoich pieszczot...
Przepraszam, że nie potrafię Ci się oddawać...
Że nie potrafię się przy Tobie zapominać i krzyczeć... Wić się i prosić o więcej... Jak kiedyś...

Kiedyś czułam się cudowną,spełnioną kochanką choć nigdy całkowicie idealnie nie dobraliśmy się w łóżku... Dziś, gdy nie potrafię... widzę zamiast siebie drewniany korek... leżący gdzieś pod stołem... Jedyna pozostałość po ucztowaniu, świętowaniu, celebrowaniu najlepszych chwil wybornym szampanem... Drewniany korek... Z dziurką po korkociągu....

Chcę abyś był szcześliwy. Zasługujesz na te najwspanialsze z najwspanialszych uśmiechów.. Na pocałunki... najznakomitsze ze wszystkich jakich można skosztować w życiu...
Na oczy, które będą Cię przenikać jak niegdyś robiły to moje oczy... Piękne duże oczy, których śmiech podniesie Cię z kolan i pobiegniesz dalej...

Ja dziś nie potrafię przyjmować siły i radości... Nie potrafię dawać Ci szcześcia inaczej niż przez samo swoje jestestwo... Niż przez zrobienie kanapek... sprzątanie... troskę, miłość... czy takiej miłości można pragnąć? Czy taka miłość może uszcześliwiać?... Czy taka miłość może wyniszcza... powoli zabija... Ciebie...
A ja pragnę abyś był szczęśliwy Van.... Tego najbardziej pragnę...

czwartek, 16 stycznia 2014

Patrzę na ten świat
i tak sobie myślę...

Patrzę na ten świat
na jego piękno
na jego bród

Patrze i myślę...

A kiedy nie wiem co powiedzieć
Kiedy nie wiem co powinnam zrobić
...
Gdy przypominam sobie ciepło Twoich ramion
ostrość, Twoich słów, które ranią głęboko
zapamiętale

Wtedy myślę...
Że pomimo tego jaką jestem grzesznicą
jak bardzo się zagłębiam
Jak bardzo się oddalam
to wciąż...
jestem

tą , a nie inną
kobietą

Tą , a nie inną kobietą

We właściwym czasie
Na właściwym miejscu
Choć czasem chciałabym
By calkiem nieprzypadkowo
Raz i nieomyłkowo
Zdmuchnął mnie powiew wiatru
Tak by nic nie zostało

Ani przedmioty
Ani zapach
Ani myśl

piątek, 13 grudnia 2013

I tylko Bóg dobrze wie dlaczego dławi mnie ból, dlaczego strach nabiera mocy i zniewala rozum...

Staram Ci się pokazać, że jesteś dla mnie wszystkim, ale widzę, że tego nie dostrzegasz.. Nie wszystko robię dobrze.. Staram się być po prostu w porządku...

Ty się boisz, ja się nie boję.
Nie boję się tego, że uczucia wybuchną. że będę chciała mówić tak. Nie boje się słabości, której już nie mam w sobie.

Lecz względem Ciebie jestem wciąż bezbronna jak dziecko przed kosą... A Ty potrafisz być tak zimny, tak lodowaty... W środku płaczę a Ty odchodzisz nieporuszony...
Dlatego własnie myślę, że już mnie nie kochasz.. nie tak jak kiedyś... 
Dlatego, że mi nie ufasz, że czujesz strach. Oddalasz się.

Bo czy mozna tak samo kochać osobę, którą wyprało życie i podejmowanie złych decyzji... Czy możesz zaufać osobie, która Cię zdradziła.
Nie jestem dobrą kobietą.
Nie będę dobrą narzeczoną...

To co było zniszczyło mnie
To co miało miejsce zniszczyło i Ciebie
Nasze błędne decyzje zniszczyły naszą niewinność. Nasz związek doskonały. Czy potrafimy żyć na co dzień bez myśli o żalu, bez myśli o bólu? 
Czy  nasz związek wciąż może dawać nam szczeście... przynieść dni bez strachu.....
Dni bez strachu dla Ciebie i dla mnie....
Że odejdę... że odchodzisz

Nie wierzyłam w to, że ludzie mogą się zmienić, ale dziś jestem inna. Czuję to i wiem... Ale wciąż i wciąż jesteśmy odbierani przez pryzmat przeszłości..
Nic tego nie zmieni.. Nic...

Żadne uczucie, czas, żadne starania...

Strach zniewala rozum... nie wiem co robić.. nie wiem co robić..




środa, 11 grudnia 2013

Poranki są takie same... czas jak zwykle, bezszelestnie.. totalnie niewyczuwalnie mija..
Życie jest szare i bez smaku.. dźwięki dochodzą do moich uszu, ale nic nie znaczą.
Słowa też nic nie znaczą, bo choćbym krzyczała do zdarcia strun głosowych, że tęsknię, że Cię potrzebują, że pragnę abyś był obok mnie.. To nie zmieni nic. Nie da się.

Chcialabym żebyś tutaj był kochanie... Chciałabym..