Lubię jesień i jej deszcz
...
Tak cudownie biec i zatrzymywać jej krople na swojej twarzy
Ronić łzę
Kocham jesień za jej słońce i masę czerwieni
Za emocje zawarte w porywistym wietrze,
Za piękno zamknięte w umierającym życiu
Za mgłę i chłód...
Ciszę
..
Jesteśmy takie same..
Impresja i ekspresja
*
Czuję, że mój oddech jest ciężki i przytłumiony oczekiwaniem..
Pragnieniem...
Jakiegokolwiek....odtworzenia tutaj..
A widzisz, ja jedynie co lubię w jesieni to chyba tą kolorystykę liści... nic po za tym.
OdpowiedzUsuń;-*
OdpowiedzUsuńJesień to piękna pora roku i bardzo mi Ciebie przypomina Zapachu bzu i agrestu. Obyś tak samo jak ona nabrała kolorów i pozbyła sie szarości i obojętności.
OdpowiedzUsuńVan
Ha! No tak, ten pełen wrażliwości opis jesieni to był tylko pretekst, a ja dałam sie złapać w pułapkę:) Co autorka niniejszego ma na myśli? Że gdzie nie wejdę albo cisza absolutna i pustka, albo tęsknota... Och, chciałabym, żeby chociaż jeden facet na dziesięć zwiazków tak tęsknił za swoją kobietą, jak my za nimi. Znalazłam Cię absolutnym przypadkiem!:) Nie chce mi sie myć zębów przed snem i tak sniję się po necie, żeby to odwlec, a tu proszę! Pozdrawiam Piękność;)* Kropka:)
OdpowiedzUsuńO jaka niespodzianka :) Witaj Kropko ;-) Ja do dziś Cię odwiedzam. Pamiętaj ;-) ;-*
OdpowiedzUsuńO, dziękuję*, nie wiedziałam;) O Tobie pamietam, ale ślad mi sie urwał. Dlatego tak bardzo się ucieszyłam, jak Cię znalazłam. Mogę Cię na nowo zalinkować? Kropka:)
OdpowiedzUsuńNo oczywiście, będziesz mogła szybciej wchodzić :-) Dziś mam wolne w pracy to Cię nawiedzę :D
OdpowiedzUsuńDzięki, dokładnie tak, pytałam z wygody:):P
OdpowiedzUsuń